Na chwasty w burakach

Buraki cukrowe są najbardziej stabilne spośród wszystkich roślin uprawnych, jeśli chodzi o zalecenia dotyczące zwalczania chwastów. Na dobrą sprawę ubiegłoroczny program ich odchwaszczania z minimalnymi zmianami można by opublikować jako aktualny w bieżącym sezonie.
Kilka wymienionych w tabeli substancji czynnych, uzupełnionych o substancje czynne graminicydów, których zmieniają się tylko nazwy handlowe, oraz glifosat to niezmienny arsenał do walki z chwastami w burakach. Ten stan jest niepokojący ze względu na coraz częściej pojawiające się zjawisko uodparniania się chwastów, wynikające z monotonnego stosowania herbicydów o takim samym mechanizmie działania. Fakt, że zjawisko to intensywnie w tej uprawie nie zaistniało, zawdzięczamy prawdopodobnie metodzie dawek dzielonych, w której zarówno w pojedynczych zabiegach, jak i w trzykrotnym cyklu stosuje się mieszaniny różnych substancji. Ale w końcu i do tego chwasty się przyzwyczają. Póki co musimy się bronić przed nim arsenałem herbicydów, którymi dysponujemy.
Analizując zalecenia łatwo się zorientować, że w pojedynczych zabiegach najczęściej stosujemy od trzech do pięciu substancji czynnych. To bardzo dobrze, ponieważ podczas jednego zabiegu uruchamiamy kilka mechanizmów działania. W dalszym postępowaniu należy zwrócić uwagę na to, że w kolejnych zabiegach (drugim i trzecim) również warto zmieniać skład pod względem substancji czynnych. Oczywiście priorytetem w doborze musi być spektrum zwalczanych chwastów.
O chwastach w burakach można przeczytać na łamach czasopisma Agrotechnika w nr 2/2016 str. 73
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.